Jest beznadziejnie.
beznadziejnie...
Co robicie gdy jest beznadziejnie?
Co robić gdy jest beznadziejnie?
Płakać? Krzyczeć? Bić? Kopać? Uciec? Zamknąć się w pokoju? Zamknąć się w sobie? Olać to?
Otóż to, świetnym pomysłem jest olać to i znaleźć pocieszenie. Zapomnieć o wszystkich smutnych sprawach i żyć dalej. Część ludzi naprawdę tak robi.. Przestaje się tym interesować ale większa część to ludzie którzy są bardzo wrażliwi. To ludzie którym pomaga płacz, ale on wcale im nie pomaga tylko jeszcze bardziej ich dobija i przekonuje, że faktycznie są w naprawdę beznadziejnym położeniu.
Są i tacy, którym płacz pomaga. Gdy wypłaczą wszystkie łzy czują, że są wolni, czują się jak piórko. Czasem dobrze jest się wypłakać. Dużo ludzi mówi "płacz jest dla słabych". Dlatego mało kto pozwala sobie na płacz. By nie być słabym w oczach innych, ale płacz to nie jest oznaka słabości. Płacz to oznaka wrażliwości i siły.
Krzyk pozwala nam ulotnić negatywne emocje. Gdy krzyczymy pozwalamy uciec energii, która się w nas kotłuje. Rzadko jednak zdajemy sobie sprawę że przez krzyk możemy kogoś zranić. Możemy powiedzieć coś, co kogoś urazi. Nie zdajemy sobie sprawy z siły wykrzyczanych słów.
Ucieczka nigdy nie jest dobrym wyjściem. To jest oznaka słabości i tchórzostwa. Ucieczka nic nie wnosi, może tylko pogorszyć sytuacje w jakiej się znajdujemy. Wtedy jest jeszcze bardziej beznadziejnie.
Najlepszym sposobem jest znalezienie jakiejś czynności, stanu, w którym możemy się odprężyć i odstresować. Coś co odciągnie nas od negatywnych myśli i przeżyć.
Jak?
Gdy bardzo się zdenerwowałam.. Czułam że jest naprawdę źle... Wtedy wzięłam długopis i kartkę, zaczęłam pisać.. wszystko. Wyrzucałam słowa na kartkę .To pomogło. Muzyka również relaksuje i pomaga odpocząć.
Jak?
Gdy bardzo się zdenerwowałam.. Czułam że jest naprawdę źle... Wtedy wzięłam długopis i kartkę, zaczęłam pisać.. wszystko. Wyrzucałam słowa na kartkę .To pomogło. Muzyka również relaksuje i pomaga odpocząć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz